Już kilka za nami przejechanych odcinków Canalem du Midi. Wśrod roślinności środziemnomorskiej cyprysów, pinii i mnóstwa pachnących kwiatów. Wzdłuż całej trasy kanał jest obsadzony drzewami, które w upalne dni chronią przed słońcem. Dla mnie i Ł za dużo cienia;). T i G zachwyceni temperaturą!.
Sam kanał ma długość ok. 240 km, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Łaczy Garonnę ( obok Tuluzy ) z portem w Sete. Co ciekawe oficjalnie został otwarty 24 maja 1681 r po ponad 15 latach budowy, wysiłku 12 tysięcy robotników i wydanych ponad 50 mln franków . Idea połączenia Morza Śródziemnego z Atlantykiem podobno już nurtowała starożytnych Rzymian.
Jednak w tamtych czasach było to w sferze marzeń. Zadania tego donał z prywatnej inicjatywy , poborca podatkowego Pierrea Paula Rigueta. Poborca wszystkie oszczędności przeznaczył na budow kanału. Niestety zmarł przed jego otwarciem dla żeglugi, doprowadzony do finansowej ruiny.
Na ówczesne czasy był on szczytem osiągnięć inżynieryjnych. Rigueta stworzył go jako prawdziwe dzieło sztuki zaopatrując w akwedukty, mosty i śluzy. Mówi się, że kiedy poborcy kończyły się pieniądze namówił do dalszego finansowania obiektu Ludwika XIV -zwanego Królem słońca.
Kanał zbudowany został prawdopodobnie, aby ułatwić handel zbożem, gdyż skrócił on czas podróży z Tuluzy do Sete z 4 dni do 32 h.
Jutro przed nami perła na szlaku, która znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO - średniowieczne miasto Carcassonne.


















Komentarze
Prześlij komentarz