Podsumowanie

Uporządkujmy to, co do tej pory.
Po ciężkiej przeprawie z rowerami w Bordaux T. otrzymał piękny kwiat od Ł.


Nauczyliśmy się szybko jak jest ^rower^ po francusku dzięki uprzejmej załodze Maison du velo, która uratowała nasze pojazdy.


W dodatku zrobili to za cołaska. 
Potem dojechaliśmy do Montaboun na pierwszy samodzielny posiłek 


po zameldowaniu w przydrożnych motelu


Dojechaliśmy do Kanału Południowego ( Canal du Midi )


wzdłuż niego jedziemy na razie przez Tuluzę,


 spotykając po drodze osła 


i robaka atakującego miasto


aż dojechaliśmy do Rennevill 


gdzie żyjemy obecnie długo i szczęśliwie 




Koniec 








Komentarze