Rozdział, w którym żegnamy się z Cap d'Agde i witamy z Sete, nie opowiadając o nim zbyt wiele.


Po 4 dniach w Cap d'Agde wyjechaliśmy ze łzami w oczach.
UdaŁ nam się ten pobyt. Hotel, bliskość morza, pusta plaża, duze muszelki, basen, piekarnie, restauracje.



Droga do Sete była malownicza. Dzieciaki pobyły wśród ładnej przyrody. Poznały m.in. koniki polne wielkości żab.


Potem jechało się wzdłuż linii wybrzeża.




I jeszcze kilka:



Aż dojechaliśmy do Sete. Tu już czuć Lazurowe Wybrzeże.




Relacja z Sete w nast. poście. Będziemy tu 3 dni.



Komentarze