Załamanie pogody

Znaczy się nie takie do końca załamanie pogody, ale można tak powiedzieć... Wyszliśmy sobie  na spacer (do restauracji).
Kiedy wychodziliśmy było ciepło, znaczy się było ciepło dla trzy czwarte karawany, bo dla jednej czwartej (dla M.) było chłodno.
Po pewnym czasie doszliśmy do restauracji. Niestety w tej restauracji było średnie jedzenie. Kiedy wyszliśmy wiał bardzo silny wiatr.

Ucieszyłem się, bo będę mógł zobaczyć fale.

 Niestety, gdy doszliśmy na plaże Ł. zaczęła strajkować i nie chciała dalej iść, lecz po chwili pokonała swój strach i stała się naszym bohaterem.

 Może to orkan Grzegorz???

 Według mnie jeśli ma nadciągać orkan, to orkan Francisco. Ale lepiej żeby nie nadciągał bo jutro jedziemy do Sete!

                                               G.


Komentarze